Tegoroczne Święto Zakochanych było bardzo wyczekiwanym dniem nie tylko z powodu okazji do wyznawania miłości i obdarowywania się walentynkami, ale przede wszystkim z powodu niecodziennego wydarzenia - Wyborów Miss i Mistera - najpiękniejszej i najpiękniejszego wśród gimnazjalistów. Pomysł zorganizowania konkursu piękności był propozycją Samorządu Uczniowskiego i jego opiekunki – Danuty Samerek. Zapełniona widownia oraz mnóstwo kandydatek i kandydatów ubiegających się o tytuł Miss i Mistera pokazały, iż uczniowie w każdym wieku mają ogromną potrzebę wspólnej zabawy, a także chęć urozmaicenia życia pozalekcyjnego.
Konkursowicze, oprócz uroku osobistego i ogólnej aparycji, musieli sprawdzić się w kilku konkurencjach. Celem zadań konkursowych było wydobycie pomysłowości, poczucia humoru oraz zaradności kandydatów w sytuacjach dnia codziennego. Wśród konkurencji pojawiły się również zadania sportowe, w myśl idei: w pięknym ciele, zdrowy duch. Kandydaci do tytułu Miss i Mistera w umiejętny i przekonywujący sposób musieli zaprosić ukochaną bądź ukochanego na randkę. Wykonywali również upominki dla wyjątkowej osoby. Odgadywali tytuły piosenek oraz wykonawców. Demonstrowali sprawność fizyczną w konkurencji z kołem hula –hop.
Wszystkie poczynania były śledzone i oceniane przez jury, składające się z nauczycieli oraz dwojga uczniów, reprezentujących klasy szóste. Śmiechu było co niemiara, ponieważ niektórzy kandydaci w pomysłach i dowcipie byli bezkonkurencyjni. W rezultacie koronę najpiękniejszej zdobyła Gabriela Stachura, natomiast berło Mistera otrzymał Bartosz Biedrzycki, któremu honorowo przekazał koronę Igor Samerek. Igor uznał, iż jako członek i działacz Samorządu Uczniowskiego nie może przyjąć tytułu najpiękniejszego. W punktacji końcowej Bartek był tuż za Igorem, więc jemu należało się zwycięstwo.
Zwycięzcy konkursu piękności jako uczniowie klas trzecich królować nam będą tylko do końca roku szkolnego. W następne Walentynki mają szansę zabłysnąć nowe gwiazdy. Więc tron i korona najpiękniejszych będą do wzięcia!
Anna Giermaniuk