W poniedziałek 20 czerwca 2016 r. klasy trzecie wyruszyły na wymarzoną wycieczkę autokarową po Podlasiu. W deszczu pożegnaliśmy na cały dzień Hajnówkę. Mimo niemiłej pogody za oknem, wycieczkowiczom humory dopisywały i może dzięki temu słoneczko wyjrzało zza chmur. Przez Bielsk Podlaski, Brańsk, Rudkę dotarliśmy do Ciechanowca, do Muzeum Wsi i Rolnictwa zwanym skansenem wsi podlaskiej.
I chyba wszystko zależało od naszego zachowania, bo kilka razy rozkładaliśmy parasole i wkładaliśmy płaszcze przeciwdeszczowe. Ale to co zobaczyliśmy w skansenie tak nas zainteresowało, że zmierzaliśmy z panem przewodnikiem krok w krok, od chaty do chaty i słuchaliśmy uważnie opowieści o historii naszego Podlasia. Niektórzy uczniowie dokumentowali spacer po skansenie: fotografowali i nagrywali. Oprócz wiekowych chatek skromnych, ubogich ujrzeliśmy bogaty pałac, chatę myśliwską i z cudownymi zbiorami wielkanocnych pisanek. Witaliśmy się ze zwierzętami z chłopskich i szlacheckich zagród, aż brzegiem wielkiego stawu i przepiękną fontanną zawędrowaliśmy do młyna wodnego. Tam niektórzy spróbowali ziarno przemielić na mąkę siłą mięśni poruszając żarna.
Po około trzygodzinnym zwiedzaniu nikt nie marudził, tylko byliśmy bardzo głodni. Zabraliśmy prowiant i udaliśmy się na miejsce ogniskowe. Zjedliśmy, pobiegaliśmy troszkę, kupiliśmy pamiątki i dalej w drogę!
Do Hajnówki wracaliśmy przez Siemiatycze, dłuższą trasą, po to, aby móc zajrzeć na Świętą Górę Grabarka. Niektóre dzieci znają to miejsce, inne chciały je poznać, ujrzeć i napić się wody źródlanej, która przed wiekami uzdrowiła okoliczną ludność. Drzwi cerkiewki były otwarte, więc udało się podziękować za udaną wycieczkę, za sukcesy szkolne i życiowe, i w cichej modlitwie prosić o błogosłowieństwo.
Szczęśliwi choć zmęczeni, wróciliśmy do Hajnówki późnym popołudniem pełni wrażeń, bogatsi o nowe wiadomości przyrodnicze i historyczne. W wakacje niektórzy tam chyba jeszcze zajrzą z rodzicami.
Ciekawscy trzecioklasiści z IIIB